Jak rodzice postrzegają naukę języków obcych przez swoje dzieci, a w szczególności naukę języka angielskiego?
ROLA RODZICÓW W KSZTAŁCENIU JĘZYKOWYM DZIECKA
Nie da się ukryć, że punkt widzenia rodziców ma duży wpływ na kształcenie ich dziecka.
Wszakże w dużej mierze to właśnie od postawy rodziców, ich poglądów na temat nauki języków obcych zależy rozwój językowy – wielojęzyczność – ich pociechy.
Na barkach rodziców spoczywa ciężar jakim jest propagowanie znajomości języków obcych, wyjście z inicjatywą, by dziecko rozpoczęło naukę kolejnego języka, następnie podjęcie kilku – jak się później okazuje, czasem i kluczowych – decyzji odnośnie sposobu i miejsca nauki.
Nie bez znaczenia pozostaje też kwestia motywowania dziecka do dalszej pracy – zdobywania nowych i doskonalenia, już w jakimś stopniu, zdobytych umiejętności językowych.
Zatem przyjrzyjmy się bliżej, jak z perspektywy rodziców wygląda to językowo-edukacyjne przedsięwzięcie, jakim niewątpliwie jest nauka języków obcych, a w szczególności języka angielskiego.
Dlaczego rodzicom zależy, by ich dzieci uczyły się języka angielskiego?
Jak motywują je do nauki?
Gdzie i w jaki sposób dzieci uczą się tego języka?
Czym kierują się rodzice przy wyborze szkoły językowej?
Jak sprawdzają u swoich pociech poziom znajomości języka?
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
CZY ANGIELSKI JEST NAJWAŻNIEJSZYM PRZEDMIOTEM SZKOLNYM?
Z własnego doświadczenia, tj. rozmów z rodzicami – znajomymi, klientami, współpracownikami, wiem, że nie trzeba specjalnie propagować przekonania, że dzieci powinny zaczynać naukę języków obcych jak najwcześniej.
Jak tylko przekornie zadaje pytanie:
„Po co uczyć kilkuletnie dziecko języka angielskiego?”
Natychmiast na twarzy rodzica pojawia się specyficzny grymas, lekkie niedowierzanie, że w ogóle o to pytam. Przecież to oczywiste, że…
„Język angielski ma kluczowe znaczenia dla przyszłości dziecka!”
i tu włącza się rodzicielski pragmatyzm…
Znajomość języka angielskiego kojarzona jest przez rodziców z takimi słowami jak:
– lepiej – „Język angielski daje lepszy start w dorosłe życie, lepsza praca, lepsze zarobki”;
– łatwiej – „Z angielskim łatwiej o pracę”, „Znając angielski łatwiej podróżować, poznawać nowych ludzi”;
– możliwości – „Opanowanie języka na odpowiednio wysokim poziomie umożliwia podjęcie studiów lub pracy za granicą oraz swobodną komunikację z obcokrajowcami”.
Innymi słowami, z punktu widzenia rodziców nauka języka obcego, a już w szczególności języka angielskiego, jest niejako gwarancją bezpieczeństwa i życiowego sukcesu ich dziecka w dorosłym życiu i to na wszystkich płaszczyznach – naukowej (np. studia za granicą), zawodowej (np. dobra praca, dobre zarobki, sukcesy zawodowe), jak i prywatnej (np. podróże, nowe znajomości).
A to z kolei ma dać dziecku zadowolenie z siebie, wysokie poczucie własnej wartości, zaradność życiową, ciekawsze życie osobiste, uznanie ze strony rówieśników i dobre z nimi kontakty.
Co więcej z tegorocznych badań prowadzonych przez Cambridge English Polska wynika, że według rodziców język angielski ma największe znaczenie dla przyszłości dzieci.
Konsekwencją czego jest to, że w oczach rodziców – uwaga! – angielski jest najważniejszym przedmiotem do nauki w szkole!
GDZIE I W JAKI SPOSÓB DZIECI UCZĄ SIĘ JĘZYKA ANGIELSKIEGO?
Opanowanie języka angielskiego przez dzieci stało się dla rodziców priorytetem.
Dlatego też dokładają wszelkich starań, aby kontakt dziecka z angielskim nie ograniczała się jedynie do zajęć językowych w przedszkolu (76% badanych) czy w szkole (71%).
W skutego czego popularność zajęć pozalekcyjnych z języków obcych (nie tylko angielskiego) systematycznie wzrasta.
Nadal w pierwszej kolejności rodzice posyłają dziecko na płatne zajęcia do szkół językowych (14%), m.in. ze względu na niższą cenę wynikającą z grupowej formy zajęć.
Bardzo popularne są również dodatkowe zajęcia pozalekcyjne w szkole (11%) i korepetycje (10%).
Ale to, co jest najbardziej budujące, to to, że rokrocznie przybywa rodziców, którzy nie tylko są gotowi zapewnić dziecku dodatkowe, płatne zajęcia językowe, ale również osobiście mu pomagać w opanowaniu materiału chociażby z lekcji angielskiego w szkole (25%).
Ponadto rodzice dbają, o to by dziecko miało dostęp do odpowiednich pomocy naukowych, m.in. kupują dodatkowe podręczniki oraz czasopisma (7%).
Najmniejszą popularnością, jeśli chodzi o pozaszkolną edukację językową dzieci, cieszą się kursy e-learningowe (3%) – czego zresztą można było się spodziewać.
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
NAJBARDZIEJ LUBIANE SPOSOBY POZASZKOLNEJ NAUKI ANGIELSKIEGO?
Bez dwóch zdań dzieci najchętniej uczą się języka angielskiego z rodzicami (38%), a jak nie mają takiej możliwości to uczą się samodzielnie korzystając z dobrodziejstw internetu, telewizji, tj. oglądając filmy, programy (36%) albo słuchając bajek, audiobooków (20%) w języku angielskim.
Chętnie też uczestniczą w zajęciach dodatkowych – kursach w szkołach językowych (17%) albo korepetycjach (13%).
CZYM KIERUJĄ SIĘ RODZICE PRZY WYBORZE SZKOŁY JĘZYKOWEJ DLA DZIECKA?
No dobrze.
A w jaki sposób rodzice wybierają szkołę językową dla swojego dziecka?
Okazuje się, że przy wyborze odpowiedniej placówki językowej zwracają największą uwagę na materiały dydaktyczne (52%) oraz metodykę nauki (50%).
Kluczową dla nich kwestią jest to, by materiały dydaktyczne oraz forma zajęć były dostosowane do wieku dziecka.
A skoro mowa o metodyce to i kadra nauczycielska nie jest bez znaczenia.
Już nie wystarczy by nauczyciele posiadali doświadczenie zawodowe. Powinni też posiadać odpowiednie uprawnienia, np. certyfikaty językowe (45%).
Ponadto dla samej szkoły językowej korzystniej jest, gdy posiada jakiś zewnętrzny certyfikat poświadczający o jakości świadczonych usług językowych (15%).
Rodzice sprawdzają również, jaki jest wskaźnik zdawalności egzaminów językowych (22%) w danej szkole oraz czy szkoła prowadzi kursy przygotowujące do ubiegania się o certyfikat językowy (20%).
Mile widziane są też dostęp do zasobów on-line (28%) ułatwiających naukę języka, a także możliwość prowadzenia konwersacji poza kursem (20%).
CO DECYDUJE O WYBORZE MIEJSCA NAUKI JĘZYKA OBCEGO?
A w jaki sposób rodzice podejmują decyzję o posłaniu dziecka na zajęcia indywidualne czy grupowe?
Oczywiście poza czynnikami merytorycznymi mających zagwarantować wysoką jakość świadczonych usług językowych, co z kolei ma się przełożyć na widoczne postępy w nauce języka obcego, jest jeszcze niekrótka lista czynników pozamerytorycznych, które nie tylko pomagają rodzicom podjąć ostateczną decyzję, a de facto determinują ich wybór.
Zatem niech podniesie rękę do góry ten, kto decydując się na określoną formę nauki dla dziecka (albo i dla siebie samego) nie brał pod uwagę takich kwestii jak:
– dogodne godziny zajęć;
– bliskość miejsca nauki / dobry dojazd;
– mała liczebność grupy;
– atrakcyjna cena zajęć;
– rekomendacje innych rodziców, kursantów, znajomych;
– możliwość udziału w lekcji próbnej;
– system płatności w ratach.
To właśnie na tym polu, pełnym czynników niemerytorycznych, „toczy się w głowach rodziców bitwa” pomiędzy zajęciami grupowymi w szkole językowej a zajęciami indywidualnymi dla ich dziecka.
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
JAK RODZICE SPRAWDZAJĄ ZNAJOMOŚĆ JĘZYKA ANGIELSKIEGO DZIECKA?
A skoro już rodzice płacą za dodatkowe lekcje językowe, to i chcą wiedzieć czy dziecko robi postępy w nauce.
I w sumie nie ma się im co dziwić.
Kłopot tylko w tym, że sprawdzenie znajomości języka obcego, i to zwłaszcza u kilkulatków, jest stosunkowo trudnym zadaniem, ale nie niewykonywalnym.
Wobec tego i rodzice mają swoje sposoby na ocenę postępów w nauce języków obcych przez swoje dziecko.
Przede wszystkim obserwują jak dziecko radzi sobie na co dzień (93%) oraz podczas zagranicznych wyjazdów (92%).
Ale zazwyczaj to im nie wystarcza i wolą mieć namacalny dowód znajomości (albo jej braku) języka obcego przez ich pociechę, więc wysyłają ją na egzaminy językowe (80%).
W końcu papier, tzn. certyfikat nie kłamie?!
Liczą się też z opinią nauczyciela, wynikami egzaminów, w tym testu szóstoklasisty, ocenami w szkole a także z opinią wyrażaną przez swoje dziecko.
Szkoda tylko, że zapominają, że główną wartością dodaną wczesnoszkolnej nauki języka obcego nie jest nabycie przez dziecko komunikacyjnej kompetencji językowej w dosłownym tego słowa znaczeniu.
A więc umiejętności stosowania reguł gramatycznych, odpowiedniego posługiwania się elementami leksykalnymi (tj. słownictwem), konstruowania poprawnych i adekwatnych do określonej sytuacji wypowiedzi, łączenia zdań.
Bo tak naprawdę we wczesnej nauce języków obcych w głównej mierze rozchodzi się o przygotowanie dzieci do dalszej, bardziej efektywnej nauki języków obcych.
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
JAK RODZICE MOTYWUJĄ DZIECI DO NAUKI ANGIELSKIEGO?
Pozostaje jeszcze kwestia motywacji dzieci do nauki.
Na szczęście, w większości przypadków, rodzice nie zapomnieli, że też kiedyś byli dziećmi, więc doskonale zdają sobie sprawę, że bez ich wsparcia, zachęty do nauki, efekty będą marne albo w ogóle ich nie będzie.
Zatem robią, co mogą.
A mianowicie chwalą swoje pociechy (98%), zachęcają do oglądania programów, np. bajek, po angielsku w internecie i telewizji (87%), udostępniają dzieciom ciekawe treści w języku angielskim, np. aplikacje, gry, piosenki (83%), zachęcają do słuchania nagrań, piosenek po angielsku (80%).
Chętnie też organizują zagraniczne wyjazdy np. w czasie wakacji, pokazują dziecku korzyści płynące z posiadania dyplomów, certyfikatów językowych.
Ale co najbardziej cieszy, coraz chętniej rodzice uczą się i bawią razem z dzieckiem po angielsku (78%) oraz opowiadają o swoich perypetiach z nauką języków obcych. Tym samym zacieśniają z dzieckiem więzi, budują z nim dobre relacje i dają mu namacalny przykład, że nauka języka obcego ma głębszy sens, że po prostu warto.
Ostatnią, ale niemniej jednak dość popularną wśród rodziców metodą na motywowanie dziecka do nauki są oczywiście nagrody – prezenty, dodatkowe kieszonkowe…
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
CO INSPIRUJE DZIECI DO NAUKI?
No dobrze a co na to dzieci? Co według rodziców najbardziej motywująco na nie działa?
Co takiego jest w stanie skutecznie zachęcić dziecko do nauki języka obcego?
Zdaniem rodziców, do nauki języka angielskiego najbardziej motywują dzieci możliwość komunikowania się z obcojęzycznymi rówieśnikami (47%) oraz dostrzegalne efekty ich pracy (46%).
Mała nutka rywalizacji też najwyraźniej nie zaszkodzi, bo jak się okazuje dopingująca dla dzieci jest również chęć dorównania rówieśnikom (27%).
Nie bez znaczenia jest też określenie celu do osiągnięcia (22%), nagroda (20%) oraz przykład rodziców (18%).
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
W JAKICH SYTUACJACH POZASZKOLNYCH DZIECI POSŁUGUJĄ SIĘ JĘZYKIEM ANGIELSKIM?
Warta podkreślenia jest też opinia rodziców na temat kontaktu – czynnego lub biernego – dzieci z językiem angielskim poza szkołą (90%).
Ale o ile jestem w stanie uwierzyć, że dzieci oglądają bajki czy też programy w języku angielskim (72%), słuchają audiobooków (50%), o tyle ciężko mi dać wiarę, że dzieci na co dzień bawią się – nawet grając w gry – z obcojęzycznymi rówieśnikami (50%) i czytają w oryginale – w języku angielskim (42%). No chyba, że mowa o czytaniu krótkich tekstów…
Tak czy siak brzmi to trochę za kolorowo!
Naturalnie to młodsze dzieci (6-8 lat), dużo częściej niż starsze (9-12 lat), słuchają bajek, audiobooków (57%).
Z kolei to starsze dzieci, zdecydowanie częściej niż młodsze, korzystają ze swoich umiejętności językowych rozmawiając podczas wyjazdów za granicę (33%) oraz komentując w internecie np. na facebooku czy na forach (34%), co wydaje się być najlepszym rozwiązaniem, bo umożliwia kontakt z żywym językiem.
Fot. fragment infografiki, Cambridge English
CZY DZIECI LUBIĄ SIĘ UCZYĆ JĘZYKA ANGIELSKIEGO?
Wypada jeszcze wspomnieć o tym – nadal patrząc z punktu widzenia rodziców – jaki stosunek do nauki języka angielskiego mają dzieci.
Czy nauka angielskiego jest dla dzieci przyjemnością czy przykrym obowiązkiem?
Całe szczęście zdecydowana większość rodziców stwierdza, że jego dziecko lubi uczyć się języka angielskiego (80%), ale co ciekawe, dzieci najwięcej przyjemności mają z zajęć przyrodniczych, które z punktu widzenia rodziców mają najmniejsze znaczenie dla ich przyszłości.
Tak czy inaczej nie ma powodu do zmartwień, bo choć rodzice i dzieci decydując się na naukę języka obcego kierują się innymi pobudkami, to i tak zmierzają do tego samego celu, jakim jest opanowanie przez dziecko języka angielskiego, a z czasem zapewne i wielojęzyczność.
Pytanie tylko, czy angielski powinien być najważniejszym przedmiotem szkolnym dla przyszłości dzieci? Jak sądzisz?
Spodobał Ci się artykuł, udostępnij go znajomym!
Bądź na bieżąco:
– zapisz się na newslettera (otrzymasz dostęp m.in. do e-booka ”Efektywna nauka języka”);
– obserwuj bloga FRANG na Facebooku, Twitterze lub Google+.