WYWIAD ZE SPECJALISTĄ: COACHEM JĘZYKOWYM – CZĘŚĆ 1

Wywiad z coachem językowym Dianą Karczewską

 

Ciekawe, czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek zadać sobie pytanie:

Czy ta moja niekończąca się nauka języka (np. angielskiego) ma w ogóle jakikolwiek sens?„.

Jeśli Twoja odpowiedź jest twierdząca, to ten wywiad bez dwóch zdań powinieneś przeczytać.

Dlaczego?

Bo właśnie w pierwszej części wywiadu z Diana Karczewską, magistrem filologii hiszpańskiej, tłumaczem, a przede wszystkim licencjonowanym coachem językowym, znajdziesz odpowiedź m.in. na powyżej postawione pytanie.

W wywiadzie Diana podzieliła się z nami swoją wiedzą i, co najważniejsze, swoim doświadczeniem (ucznia-nauczyciela) na temat:

NAUKI I NAUCZANIA JĘZYKÓW OBCYCH – ANGIELSKIEGO, HISZPAŃSKIEGO I FRANCUSKIEGO.

Doświadczenia i obserwacje z pracy coacha językowego.

Z pierwszej części wywiadu dowiesz się między innymi:

– czy teraz łatwiej i szybciej można nauczyć się języków obcych,

– jakie języki cieszą się największa popularnością i z czego to wynika,

– czy język francuski jest łatwy do nauki,

– czy to prawda, że język angielski jest łatwy do opanowania,

– co trzeba zrobić, by nauczyć się biegle języka obcego,

– jakie egzaminy warto zdawać,

– co można zyskać ucząc się języków obcych,

– jakie są trendy językowe,

– na czym polega rola coacha językowego,

– czy tłumaczyć każdy może,

– czy wiedza, którą uczniowie muszą opanować, by zdać egzamin maturalny z języka obcego, przydaje się w późniejszym życiu zawodowym.

 

(…) mam niemal pełen warsztat narzędzi metodycznych i językowych do tego, żeby zajęcia ze mną były pracą nie tylko nad samym językiem, ale również nad sobą.

 

 

 

 

 

KILKA SŁÓW O SOBIE…

Jestem filologiem, tłumaczem oraz licencjonowanym coachem językowym.

Pierwsze kroki w nauczaniu języka angielskiego stawiałam 16 lat temu.

To tak dawno, że niektórzy moi byli uczniowie sami są już nauczycielami bądź tłumaczami!

Jedna z moich wychowanek zastępowała mnie nawet kiedyś na moich zajęciach. Pamiętam jaka była przejęta swoją nową rolą, ale oczywiście świetnie sobie poradziła :).

Tak więc przebyłam dość długą drogę popełniając liczne błędy pedagogiczno-metodologiczno-językowe, by wypracować wreszcie własne standardy i sposoby skutecznego uczenia.

Utwierdziłam się w tym, że moje metody się sprawdzają w chwili, kiedy kilka miesięcy temu zakończyłam długie i męczące szkolenie z coachingu językowego. W trakcie jego trwania często okazywało się, że mam niemal pełen warsztat narzędzi metodycznych i językowych do tego, żeby zajęcia ze mną były pracą nie tylko nad samym językiem, ale również nad sobą.

Lubię ten moment, kiedy widzę na twarzy słuchaczy rozczarowanie: „To już? Koniec zajęć? Tak szybko? Tak krótko?”.

To oznacza, że nasze spotkania są jak podróż, w której odkrywają nowe lądy bądź horyzonty.

A ja przy tej okazji wiele uczę się od samych słuchaczy. Często są wysoko wykwalifikowanymi specjalistami we własnej dziedzinie.

Jako trener mogę ich wspierać, prowadzić, motywować do dalszej pracy bądź podpowiadać jak osiągnąć lepsze efekty, ale to oni posiadają szeroką wiedzę, którą sami w sobie odkrywają przy moim wsparciu.

(…) szczęście uczyć się od najlepszych – bardzo surowych i wymagających nauczycieli (…)

 

 

 

JAK NAUCZYŁAŚ SIĘ BIEGLE JĘZYKA ANGIELSKIEGO?

Odbyłam, powiedziałabym, typową drogę, którą przemierza polski uczeń. A więc obydwu języków – angielskiego i francuskiego – nauczyłam się w polskiej szkole.

Naukę języka rozpoczęłam dość późno, bo chyba w piątej klasie podstawówki. Później skończyłam klasę angielsko-francuską w VI LO językowym w Krakowie i dalej kontynuowałam kilka kursów w różnych szkołach językowych. Nic więc szczególnego.

Miałam natomiast szczęście uczyć się od najlepszych – bardzo surowych i wymagających nauczycieli, a więc na efekty nie trzeba było długo czekać.

Na studiach zdałam CPE / Certificate of Proficiency in English /* i wreszcie LCCI / London Chamber of Commerce and Industry / na wysokim poziomie – egzamin z języka angielskiego biznesowego.

Niemniej jednak muszę powiedzieć, że angielski jest podróżą i ucząc od 16 lat wciąż poznaję nowe słowa, wyrażenia i powiedzonka w tym języku i to jest to co wciąż mi się podoba!  Ten wciąż oddalający się horyzont daje szansę nauczenia się czegoś więcej.

Jako, że studiowałam filologię hiszpańską na Uniwersytecie Jagiellońskim i miałam podstawy do szybkiego opanowania hiszpańskiego, gdyż znałam francuski na średnim poziomie, nauka samego hiszpańskiego przyszła mi bardzo łatwo, i była przyjemnością.

Pamiętam moje negocjacje z Hiszpanką w kwestii wynajęcia mieszkania w Hiszpańskim Alicante, dokąd pojechałam z koleżanką na intensywny kurs letni. Wtedy właśnie okazało się, że po zaledwie roku nauki porozumiewam się dość płynnie, a w każdym razie skutecznie.

W czasie studiów wyjeżdżałam do USA, Anglii i Hiszpanii, co było niejako ukoronowaniem żmudnego procesu uczenia się, a także szansą na sprawdzenie siebie i swoich umiejętności w przeróżnych sytuacjach z życia wziętych.

ULUBIONY ANGIELSKI ZWROT ALBO SŁOWO.

Think big!/ w wolnym tłumaczeniu: ”Mierz wyżej!” /

W moim biurze wisi natomiast hasło: How about the other way round?/ w wolnym tłumaczeniu: ”A może tak na odwrót?” / – często się mu przyglądam 🙂

(…) o  trudnym zawodzie tłumacza oraz o sobie samej…

 

 

 

NAJTRUDNIEJSZE ZLECENIE JĘZYKOWE.

Pamiętam tłumaczenie ustne angielsko-polskie w fabryce baniek choinkowych.

Cóż, pamiętam jak stresująca była sytuacja, kiedy okazało się, że manager firmy, dla którego tłumaczyłam mówił lepiej po angielsku ode mnie. Czułam wstyd i bezsilność. Ostatecznie jakoś sobie poradziłam. Brakowało mi również obycia i znajomości zasad wykonywania tłumaczeń ustnych konsekutywnych, a więc kompetencji.

Sądzę też, że na to trudne doświadczenie nałożyły się również emocje związane z okropnymi i szkodliwymi dla zdrowia warunkami pracy tamtych młodych pracownic, których zarobki tygodniowe wynosiły dokładnie tyle co moja zarobiona tamtego dnia „dniówka”.

Wiele się wtedy nauczyłam o trudnym zawodzie tłumacza oraz o sobie samej…

(…) nie doceniamy kreatywności naszych uczniów.

 

 

 

ZABAWNA SYTUACJA Z PROWADZONYCH PRZEZ CIEBIE ZAJĘĆ JĘZYKOWYCH.

Takich sytuacji jest sporo. Jedną z moich ulubionych anegdot jest historia z ostatniego roku, kiedy słuchacze rozwiązywali zadanie rozszerzające zasób słownictwa.

Między innymi mieli podać 5 wyrazów zaczynających się od przedrostka „SUN-„.

Jeden z uczniów (6 klasa szkoły podstawowej) długo marszczył brwi, po czym krzyknął:

”I know!!! SON-OF-A-BITCH!!!” / w wolnym tłumaczeniu: ” Wiem!!! Skurw.syn!!!” /

Padłam ze śmiechu, ale żeby wybrnąć z sytuacji powiedziałam mu tylko, że niestety pisownia się nie zgadza…

Pouczające jest jednak to, że często nie doceniamy kreatywności naszych uczniów.

Jeśli damy im więcej swobody nie narzucając odpowiedzi do wyboru a, b, c, d, uczniowie docenią czas spędzony na zajęciach językowych.

Znajomość języka obcego oznacza zniesienie barier, zmniejszenie dystansów międzykulturowych oraz wyzbycie się lęku przed niezrozumieniem.

 

 

 

 

CZY WARTO UCZYĆ SIĘ JĘZYKÓW OBCYCH?

Sądzę, że warto uczyć się każdego języka z tych najbardziej popularnych.

Właściwie każdy, w którymś momencie życia znajdzie się w sytuacji, kiedy będzie chciał lub musiał porozumieć się czy załatwić sprawę w obcym kraju lub obcym języku.

Znajomość języka obcego oznacza zniesienie barier, zmniejszenie dystansów międzykulturowych oraz wyzbycie się lęku przed niezrozumieniem.

Poprzez języki otwieramy się na świat!

Z kolei z punktu widzenia neurolingwistyki, to właśnie nauka języków obcych obok tańca oraz innych ćwiczeń umysłowych wymagających koncentracji daje nam młodość, witalność i radość życia!

(…) świat obcojęzyczny nigdy dotąd nie był tak blisko ucznia.

 

 

 

CZY TWOIM UCZNIOM JEST TERAZ ŁATWIEJ UCZYĆ SIĘ JĘZYKA OBCEGO?

Myślę, że moi uczniowie mają teraz jeszcze większe możliwości wyjazdowe, więcej narzędzi do nauki języków obcych, kursy są bardzo interaktywne, angażują wiele zmysłów, a świat obcojęzyczny nigdy dotąd nie był tak blisko ucznia.

Wystarczy, że włączą komputer. Nie zawsze jednak wiedzą jak ten potencjał wykorzystać. Dlatego też uczę ich, że nauka języka nie musi być ślęczeniem nad podręcznikiem, a może za to przynieść im korzyści w postaci sprawniejszego poruszania się po obcojęzycznych stronach internetowych i wreszcie może być świetną zabawą lub relaksem.

(…) to wrażenie, że łatwo go opanować.

 

 

CZY JĘZYK ANGIELSKI JEST ŁATWY DO OPANOWANIA?

To zależy. Myślę, że to pytanie warto byłoby zadać samym uczącym się.

Dla niektórych zawsze był i będzie nie do opanowania, dla innych to bułka z masłem. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że angielski łatwo jest opanować. Myślę, że jako język nie ma szczególnie skomplikowanej gramatyki, fonetyki, jest melodyjny i wszechobecny, stąd może to wrażenie, że łatwo go opanować. Ale to moje wrażenie.

Naturalnie łatwiej jest go opanować osobom w wieku szkolnym, z dobrym słuchem muzycznym, bądź pochodzącym z obszaru języków germańskich. Może to też kwestia chęci i ciekawości poznania języka obcego, która sprawia że proces nauki jest przyjemniejszy i tym samym łatwiejszy?

Polecam naukę języka francuskiego (…). 

 

 

NAUKA JĘZYKA FRANCUSKIEGO – DOBRY POMYSŁ CZY NIEKONIECZNIE?

Polecam naukę języka francuskiego jako jednego z trudniejszych języków romańskich.

Znając go w stopniu komunikatywnym przy uczeniu się innych języków romańskich (hiszpański, włoski, portugalski i rumuński) o wiele szybciej i łatwiej nam nauczyć się ich poprzez analogię, bardzo zbliżone słownictwo czy gramatykę.

(…) im więcej Jaś się nauczy, tym łatwiej mu będzie jako Janowi w przyszłej pracy.

 

 

 

CZY WIEDZA POTRZEBNA DO ZDANIA EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA OBCEGO PRZYDAJE SIĘ W PÓŹNIEJSZYM ŻYCIU ZAWODOWYM?

Dobre pytanie. Oczywiście, im więcej Jaś się nauczy, tym łatwiej mu będzie jako Janowi w przyszłej pracy.

Im wyższy więc poziom znajomości języka i lepsze przygotowanie do egzaminu, tym łatwiej później dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę, bądź zdobyć np. wyższe stanowisko w firmie.

Niemniej jednak z moich obserwacji wynika, że wiele osób, które płynnie posługiwały się danym językiem na etapie matury niejako zawiesza kontynuację nauki języka na kilka lat, np. w okresie studiów i w momencie starania się o pracę, awans lub podniesienie kwalifikacji zdaje sobie sprawę z tego, że ich wiedza językowa zdobyta w liceum uleciała i wymaga gruntownego odświeżenia, lub nawet uczenia się od podstaw po raz kolejny.

Moja odpowiedź na pytanie brzmi więc:

Tak, wiedza, którą uczniowie muszą opanować, by zdać egzamin maturalny z języka obcego przyda się w późniejszym życiu zawodowym, o ile uczniowie zadbają o stały kontakt z językiem i będą chcieli dalej rozwijać się w tym obszarze.

(…) dla najbliższych pokoleń języki obce nie będą już tak obce jak dla ich dziadków, a naszych rodziców. 

 

 

 

 

JAKIE JĘZYKI OBCE CIESZĄ SIĘ OBECNIE NAJWIĘKSZĄ POPULARNOŚCIĄ? 

Skąd takie nimi zainteresowanie?

Najpopularniejszy w naszej szkole jest oczywiście angielski – ze względu na jego uniwersalność w globalnej wiosce, system edukacji w Polsce, wymagania egzaminacyjne oraz rynku pracy, a także ilość osób pracujących w środowiskach międzynarodowych, jak również wyjeżdżających do pracy w krajach anglojęzycznych.

Uczymy także stale rosnącą liczbę osób języka hiszpańskiego, co pokazuje, że nasze horyzonty oraz zainteresowania wykraczają poza standardy i już dzieci w wieku wczesnoszkolnym fascynują się jego brzmieniem.

To daje nadzieję, że już dla najbliższych pokoleń języki obce nie będą już tak obce jak dla ich dziadków, a naszych rodziców.

* w ukośnikach /…/ zawarte zostały komentarze autorki bloga

 

Jeśli chciałbyś nawiązać kontakt z Dianą, napisz do mnie, a ja przekażę jej Twoją wiadomość.

Masz jakieś pytania? Chciałbyś podzielić się własnymi spostrzeżeniami?

Skomentuj!

 

Jeśli spodobał Ci się wywiad z Dianą, albo czujesz niedosyt i masz ochotę zaczerpnąć znacznie więcej wiedzy i doświadczenia od coacha językowego, to zapraszam na – zdecydowanie bardziej przesiąkniętą praktycznymi wskazówkami – 2 część wywiadu – „Efektywna nauka języków obcych”, z której dowiesz się:

– co motywuje do nauki,

– na co zwracać uwagę przy wyborze słownika,

– jak to jest z tymi akcentami, który łatwiejszy – brytyjski czy amerykański,

– jak wypracować piękny akcent,

– czy potrafimy się uczyć,

– czy samodzielna nauka języków obcych jest skuteczna,

– co zrobić, by samodzielna nauka nie była nużąca,

– jakie są założenia neurolingwistyki,

– czemu nie robimy postępów w nauce i czy jest na to jakieś lekarstwo,

– co to jest coaching językowy,

– czy warto chodzić na zajęcia do coacha językowego,

– czy zajęcia z native speakerem są dobre dla każdego,

– czy lepiej uczyć się języka obcego samemu, chodzić do szkoły językowej, na korepetycje, na zajęcia z native speakerem, na zajęcia z coachem językowym, a może wyjechać za granicę.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *