FRANCUSKI CZY NIEMIECKI – KTÓRY JĘZYK LEPSZY?

francuski czy niemiecki który język lepszy

 

Francuski czy niemiecki, który język lepszy? Którego z tych dwóch języków warto się (na)uczyć, by zrobić karierę i/lub mieć radość z nauki?

 

Którego języka obcego warto się (na)uczyć?

 

Znajomość języków obcych bez wątpienia wpływa na wszystkie aspekty naszego życia. Dlatego też tak ważne jest, by decyzję o tym czy i którego języka się uczyć podjąć w miarę świadomie.

W miarę, bo mając kilka czy kilkanaście lat nie myśli się o tym, jak w przyszłości będzie wyglądać nasza praca i który język pomoże szybko znaleźć coś interesującego. A przy podejmowaniu decyzji, którego języka obcego zacząć się uczyć, kierują nami emocje i/lub los.

Emocje biorą górę, gdy decydujemy o rozpoczęciu nauki poprzez wzgląd na to, że dany język nam się podoba i/lub opierając się na tym, że kolega czy koleżanka uczą się już danego języka, więc ”będę i ja”.

Z kolei zrzucając ”swoją decyzję” na los (przypadek) w bardzo sprytny sposób wymigujemy się od odpowiedzialności, za to co robimy. I pewnego dnia stwierdzamy, że jakoś tak się stało, że trafiliśmy do takiej, a nie innej szkoły, do klasy A, a nie B, i jakoś tak wychodzi, że właśnie w tej, a nie w innej klasie uczą takiego, a nie innego języka, więc nie ma wyjścia – ”zacznę się go uczyć i ja”.

Przyznaję. U mnie górę wzięły emocje, ale na szczęście przez lata nauki rozum mnie nie opuścił i w trudnych chwilach już byłam na tyle dojrzała, że potrafiłam na zimno przekalkulować, czy warto zacisnąć zęby czy nie. I summa summarum konsekwencja popłaciła.

Niemniej jednak, teraz, z perspektywy minionych już lat wiem, jak z głową, ale i sercem jednocześnie, podejść do tego tematu.

 

Angielski to już zdecydowanie za mało!

 

Po pierwsze, jeśli chodzi Ci po głowie myśl: „Po cholerę mi trzeci język!”, to jak najszybciej przeczytaj poniższy akapit i wróć do rzeczywistości.

A owa rzeczywistość wygląda następująco:

”Bez angielskiego” już teraz ani rusz. A ”tylko z angielskim” jeszcze przez kilka lat pójdziesz do przodu. Z czasem bowiem obecny w ofertach pracy zwrot: ”(French / German / …. ) nice to have”, zamieni się na ”must have”.

 

Których języków opłaca się uczyć?

 

No dobrze. Skoro już ustaliliśmy, że nie ma co zwlekać i trzeba się zabrać za naukę kolejnego języka obcego, to zapewne zapytasz którego? Francuskiego, niemieckiego, rosyjskiego, hiszpańskiego a może chińskiego?

Wróżką nie jestem, ale co jak co, na szukaniu pracy to ja się znam i dobrze wiem, ile wartościowej wiedzy jest ukrytej w ofertach pracy.

To właśnie dzięki uważnemu czytaniu ofert pracy jesteś w stanie wyłapać trendy na rynku pracy, w tym i oszacować, jak duże będzie zapotrzebowanie na określone języki obce.

Wystarczy zerknąć na pierwszy lepszy portal rekrutacyjny (05.10.2017) i przyjrzeć się dokładnie, w ilu ofertach pracy wymagana jest znajomość danego języka obcego.

Wymagany język w ofertach pracy.

Oczywiście w czołówce jest język angielski (20785 ofert pracy), a następnie plasują się kolejno język niemiecki (3785 ofert) i francuski (836 ofert).

Potem długo, długo nic i dopiero język włoski (468), rosyjski (441), hiszpański (340), holenderski (212), czeski (212), szwedzki (178), duński (150), norweski (147) itd.

Stąd też nikogo nie powinno dziwić, że coraz częściej pojawiają się następujące dylematy:

”Cześć, Zastanawiam się nad wyborem drugiego języka (po angielskim), ale nie bardzo wiem jak do tego podejść (na który się zdecydować). W przeszłości uczyłem się w szkole j. niemieckiego, ale miałem kiepskich nauczycieli i przez 9 lat nie opanowałem nawet solidnych podstaw. Tak więc waham się nad zgłębianiem nadal tego j.niemieckiego, a jednocześnie rozważam rozpoczęcie przygody z czymś zupełnie dla mnie nowym, z j. francuskim. Na studiach miałem 3 semestry łaciny i bardzo ją lubiłem, stąd mam pewnego rodzaju sentyment do języków romańskich. Do j. francuskiego przyciąga mnie przede wszystkim bogata kultura oraz historia Francji, a także… ciekawa pisownia. Natomiast do j. niemieckiego skłaniają mnie jedynie walory ekonomiczne. Nie interesuję się kulturą germańską. Nie podoba mi się j. niemiecki z pisowni, a brzmienie tego języka zależy od tego, kto mówi 🙂 Obawiam się, że w nauce drugiego języka w którymś momencie mógłbym po prostu utknąć w kwestiach gramatycznych, a jeśli chodzi o francuski to przeraża mnie fakt, że poświęcając wiele czasu na naukę fonetyki można być nadal nie zrozumiałym dla rodzimych użytkowników języka. (…) Skoro zajmujesz się j. francuskim to domyślam się Twojej odpowiedzi. Ale czy na pewno? 🙂 Pozdrawiam P. ”

albo taki:

Francuski czy niemiecki - który język wybrać?

Dobre pytanie!

Tak więc zanim podejmiesz ostateczną decyzję, którego języka warto zacząć się uczyć, czy francuskiego, czy niemieckiego, to proponuję, byś nieco chłodnym okiem spojrzał na tę kwestię i zastanowił się, ile zyskasz dzięki znajomości jednego albo drugiego.

Zatem sprawdźmy, ile z tego będziesz miał?!

 

Francuski czy niemiecki – który język wybrać?

 

Ile będziesz miał:

1. Kasy

W 2016 roku zostało przeprowadzone, przez firmę Sedlak & Sedlak Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń, które po raz kolejny zobrazowało „sytuację językową” na Polskim rynku.

Pierwszy wniosek z tego badania był do przewidzenia – osoby, które znały języki obce miały wyższe zarobki niż średnie zarobki polskie.

I tak, ponad połowa pracowników deklarujących zaawansowaną znajomość języka angielskiego zarabiała w przedziale od 3 923 do 9 100 zł brutto miesięcznie (mediana ich zarobków wynosiła 5 800 zł brutto miesięcznie).

Najbardziej opłacało się znać angielski w stopniu biegłym, osoby takie średnio zarabiały 5670 zł brutto miesięcznie. Z kolei drugie miejsce zajmował język francuski ze średnim wynikiem 5645 zł brutto miesięcznie.

Co więcej, pracownicy, którzy zadeklarowali znajomość języka niemieckiego / języka francuskiego w stopniu zaawansowanym zarabiali przeciętnie 5 500 / 6 000 zł brutto miesięcznie.

A z kolei pracownicy z podstawową znajomością języka niemieckiego / języka francuskiego zarabiali 3 808 / 4050 zł brutto miesięcznie.

Reasumując, w obu przypadkach wynagrodzenie był o kilkaset złotych wyższe, gdy w grę wchodziła znajomość języka francuskiego.

A oto jak plasowały się również pozostałe języki (mediana w zł brutto miesięcznie w 2017 roku):

język obcypoczątkującyśrednio zaawansowanyzaawansowany
francuski4 0504 9396 000
niemiecki3 8084 2005 500
hiszpański4 3004 8844 900
włoski4 1404 6004 850

A tak wyglądało wynagrodzenie osób, które zadeklarowały znajomość języka angielskiego przyjemniej na poziomie średnio-zaawansowanym oraz innego języka obcego:

– język angielski i niemiecki na poziomie średnio-zaawansowanym (B1/B2) mediana płac wynosiła 4 900 zł brutto miesięcznie. Osoby, które przy tym zadeklarowały biegłą znajomość języka niemieckiego (C1/C2) otrzymywały przeciętnie o 1 000 zł więcej, czyli 5 900 zł brutto miesięcznie.

– język angielski i francuski na poziomie średnio-zaawansowanym (B1/B2) mediana płac wynosiła 5 200 złotych brutto miesięcznie. Osoby, które przy tym zadeklarowały biegłą znajomość języka francuskiego (C1/C2) otrzymywały przeciętnie o 800 złotych więcej, czyli 6 000 złotych brutto miesięcznie.

No więc, który język wybierasz? Ile chciałbyś ups… chcesz zarabiać?

2. Przyjemności

No dobra kasa kasą, ale teraz czas zastanowić się jeszcze nad tym, ile z tej nauki języka obcego (np. francuskiego czy też niemieckiego) będziesz miał przyjemności.

Nauka języka to nie taka prosta sprawa i nie dlatego, że dany język jest uznawany za trudny do nauki, ale dlatego, że opanowanie języka na odpowiednim poziomie wymaga czasu i zaangażowania.

A kto będzie spędzał godziny na uczeniu się i praktykowaniu czegoś czego nie lubi?!

Ja sama całe życie (i jak na razie skutecznie) broniłam się rękami i nogami, by nie uczyć się języka niemieckiego. Dlaczego? Bo po prostu nie mogłam / i nadal nie mogę 🙁 go słuchać.

Tak więc jeśli uważasz, że dany język jest brzydki i zupełnie Cię nie interesuje, to nawet nie rozpoczynaj jego nauki.

Bez pasji, entuzjazmu i tak niczego wielkiego nie da się osiągnąć, więc po co się męczyć?!

3. W przyszłości

Ostatnią już kwestią do przeanalizowania, być może i do przedyskutowania z najbliższymi, jest to, czy i kiedy będziesz miał możliwość posługiwać się wybranym przez siebie do nauki językiem obcym.

Na co dzień w pracy? W domu? A może podczas wakacyjnych wyjazdów?

Dlaczego o to pytam?

Po pierwsze dlatego, że język nieużywany zanika.

A po drugie, ponieważ ”sucha” nauka z czasem przestaje być frajdą i w efekcie zazwyczaj kończy się niepowodzeniem.

Więc po co z góry skazywać się na porażkę?!

Wiem co piszę, bo kiedyś miałam przyjemność, w towarzystwie znajomego francuza, uczyć się języka hiszpańskiego pod okiem rodowitej hiszpanki i język hiszpański praktycznie sam wchodził mi do głowy. Niemniej jednak wystarczyła, krótka przerwa, a potem już całkowita niemożność wykorzystania tego języka w codziennym życiu i hiszpański język ze mnie ”wyparował”.

Tak wiem, pewnie wystarczyłaby mała powtórka, bym znowu wróciła do wprawy. Tylko niech mi ktoś powie po co, skoro i tak nadal nie miałabym, gdzie tego języka wykorzystać. W moim mniemaniu taka nauka jest l’art pour l’art (sztuką dla sztuki), tak więc nie polecam.

Ale uwaga!

Mimo wszystko, nawet jeśli na razie nie masz perspektyw wykorzystania danego języka obcego na co dzień, ale:

– interesujesz się modą, kosmetykami, ciuchami, marzysz o karierze w wielkim domu mody czy też uwielbiasz francuską kuchnię i/lub alkohol, to rozważ naukę języka francuskiego;

– interesujesz się prawem, finansami, motoryzacją czy techniką (i lubisz porządek), to zastanów się nad nauką języka niemieckiego.

W końcu nauka nie idzie w las i prędzej czy później znajomość jednego z powyższych języków Ci się przyda. No chociażby, by podjąć pracę w Polsce, ale w firmie z niemieckim czy francuskim kapitałem. A zapewniam takowych na polskim rynku nie brakuje. Zresztą jestem pewna, że kojarzysz na przykład takie oto firmy jak:

– francuskie: Bourjois, Vichy, La Roche Posay, L’occitane, L’Oréal czy Bioderma,

i/lub

– niemieckie: Opel, Mercedes-Benz, Rossmann, Bayer, Wella czy Bosch.

Poza tym nie zapominaj również, że zarówno językiem francuskim jak i niemieckim można się posługiwać nie tylko we Francji czy w Niemczech, ale także w innych krajach. Choć i w tym przypadku to jednak język francuski wiedzie prym. Posługuje się nim bowiem ok. 220 milionów, a językiem niemieckim zaledwie 128 milionów (wg. Wikipedia).

 

Dobry wybór = pasja + perspektywy

 

Reasumując, dla mnie trafionym wyborem był język francuski, ponieważ od dziecka marzyłam o jego nauce (pasja) i wyjeździe do Francji (studia). A moje zaangażowanie, wytrwałość, wyrzeczenia i wylane łzy (ze szczęścia i smutku) z czasem zaowocowały i pracą w tym języku.

Ale to moja historia. Twoja może, a nawet powinna być inna.

Każdy z nas jest inny. I być może dla Ciebie dużo lepszym rozwiązaniem będzie nauka języka niemieckiego, a nie francuskiego. Dlatego też gorąco zachęcam Cię, byś nie patrzył na to co robią i mówią inni, tylko na spokojnie przekalkulował co dla Ciebie jest najlepsze. Który z tych języków jest naprawdę wart Twojej uwagi? Którego nauka będzie dla Ciebie największą frajdą i inwestycją?

 

Ankieta ”francuski’ + niespodzianka

 

A jeśli jednak zdecydujesz się na naukę języka francuskiego albo nadal będziesz się go uczyć i szukasz dodatkowych informacji, potrzebujesz pomocy, innych materiałów do nauki, to koniecznie napisz mi o tym w poniższej ankiecie. Dzięki temu będę wiedziała jaką wiedzą, materiałami powinnam się z Tobą podzielić.

Dla osób, które wypełnią ankietę i zostawią do siebie adres e-mail mam niespodziankę 🙂

Powered byTypeform

 

Spodobał Ci się artykuł, udostępnij go znajomym!

Bądź na bieżąco:

– zapisz się na newslettera i otrzymaj dostęp do e-booka ”Efektywna nauka języka;

– obserwuj bloga FRANG na Facebooku (co piątek nowa #frangowazagadkajezykowa do rozwiązania – przyłącz się do zabawy!)

Frangowa zagadka językowa

4 komentarze do “FRANCUSKI CZY NIEMIECKI – KTÓRY JĘZYK LEPSZY?

  1. Koharu Odpowiedz

    Bardzo ciekawy wpis 😉 ja niestety nie lubię ani francuskiego, ani niemieckiego. Znam biegle hiszpański, trochę włoski i portugalski, ale z nimi jest mniej ofert pracy.

    • Aleksandra Szczypczyk-Klimek Autor wpisuOdpowiedz

      Koharu faktycznie ofert z wymienionym przez Ciebie językami jest zdecydowanie mniej, ale z drugiej strony konkurencja też jest mniejsza 😉 Mam na myśli to, że bez wątpienia ze szkół wychodzi więcej uczniów ze znajomością języka niemieckiego niż np. języków romańskich. To z kolei powoduje, że ilość chętnych przypadających na daną ofertę z językiem niemieckim jest większa (ewentualnie porównywalna) niż na ofertę np. z językiem portugalskim (mało ofert i mała liczba osób ze znajomością tego języka). Trzeba też zauważyć, że ”popularność” danego języka ma swoje odzwierciedlenie w proponowanym wynagrodzeniu: im bardziej popularny język tym mniejsza pensja – a dokładniej dodatek do wynagrodzenia za znajomość danego języka. Tak więc zasada ”nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” i w tym przypadku się sprawdza 😉

  2. K. Odpowiedz

    Interesujący wpis 🙂 Ja również nie przepadam za brzmieniem niemieckiego – w ogóle nie potrafię go słuchać 😉 Kocham za to francuski. Wszystko co francuskie i z Francją związane ♥♥♥ Brzmienie języka, pisownię, a nawet gramatykę. Uczę się też hiszpańskiego. Jest dla mnie o tyle łatwy, bo zawiera wiele elementów i słów podobnych do francuskiego. Do tego dochodzi angielski i wielka językowa trójka gotowa 🙂

    • Aleksandra Szczypczyk-Klimek Autor wpisuOdpowiedz

      Salut K. ! Bardzo mi się spodobała twoja puenta: ”(…) i wielka językowa trójka gotowa”. Mój skład językowy był taki jak Twój, ale jakoś mi z tym hiszpańskim nie po drodze. Nie bardzo mam gdzie go wykorzystać, a taka nauka ”l’art pour l’art” to już nie dla mnie. Zresztą jego miejsce już dawno zajęte przez inną moją pasję… 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *